You are currently viewing Czy warto studiować budownictwo i czy znów wybrałbym ten kierunek?

Czy warto studiować budownictwo i czy znów wybrałbym ten kierunek?

Z perspektywy czasu łatwo jest oceniać swoje poczynania i decyzje z przeszłości. Na pewno nie warto robić sobie wyrzutów, że postąpiło się tak czy inaczej, bo to donikąd nie prowadzi. Warto natomiast zastanowić się, jak w kontekście oceny swoich decyzji postąpić dzisiaj!

Na facebookowych grupach i forach internetowych regularnie przewijają się pytania, o to czy warto wybrać studia budowlane i czego można się po nich spodziewać. Śledząc odpowiedzi osób, które wybrały tą ścieżkę kariery można odnieść wrażenie, że większość jest niezadowolona oraz, że drugi raz nie wybraliby tego kierunku studiów. Są również oczywiście pozytywne głosy, które zastrzegają jednak, że aby być dobrym inżynierem budownictwa, trzeba kierować się pasją i nie liczyć na łatwą ścieżkę kariery.

Czy sytuacja jest faktycznie taka zła? Postaram się szerzej przeanalizować problem zadowolenia z pracy i wyboru kierunku studiów. Opowiem o moim procesie decyzyjnym, w jaki sposób ja wybrałem ten kierunek oraz jakie wady i zalety pracy w budownictwie widzę aktualnie. Powiem Ci również, co ja doradziłbym sobie samemu 9 lat temu i jak zamierzam postępować dzisiaj w kontekście mojej rady dla młodszego siebie.

Prezent za zapis na newsletter

W miniporadniku znajdziesz:

  • opis tego, co wchodzi w skład dokumentów rekrutacyjnych w Niemczech,
  • dokładny opis wszystkich elementów składowych CV, z komentarzem, na temat tego na co należy zwrócić szczególną uwagę w trakcie tworzenia CV,
  • przykładowe CV w języku polskim i niemieckim w dwóch wariantach – dla świeżo upieczonego inżyniera zaraz po studiach oraz dla osoby z większym bagażem doświadczeń,
  • rady na temat tego, jak tłumaczyć CV na język niemiecki,
  • słowniczek polsko-niemiecki, który pomoże Ci w tłumaczeniu Twojego CV,
  • szablon przedstawionego w poradniku CV do swobodnego wykorzystania przez Ciebie.

Jak wyglądał mój proces myślenia, gdy wybierałem kierunek studiów?

W 2012 roku ukończyłem liceum ogólnokształcące o rozszerzonym profilu matematyczno-informatycznym. Na maturze zdałem bardzo dobrze podstawę i rozszerzenia z matematyki oraz języka angielskiego. Wybierając ten profil w szkole średniej wiedziałem już, że będę chciał pójść w kierunku studiów technicznych i najprawdopodobniej trafię na politechnikę.

W liceum planowałem pójść w kierunku programowania i informatyki, ale w pewnym momencie stwierdziłem, że nie chcę w pracy siedzieć tylko i wyłącznie przed komputerem… Jak się później okazało w budownictwie nie jest o wiele lepiej, bo projektanci, konstruktorzy, a nierzadko i inżynierowie budowy godzinami pracują przy komputerze, ale za znacznie mniejsze pieniądze…

W ostatniej klasie liceum zainteresowało mnie budownictwo naturalne. W Internecie natknąłem się na fundację Cohabitat, która propagowała właśnie ten typ budownictwa – budowy z wykorzystaniem m.in. gliny i kostek słomy – budownictwa alternatywnego i bardziej przyjaznego środowisku. Niecodzienne kształty budynków wykonanych w tej technologii oraz koncepcja budowy domu własnymi siłami w duchu samowystarczalności i niezależności zrobiła na mnie w tamtym czasie spore wrażenie. Planowałem wtedy nawet taki dom sobie wybudować 🙂

Budynek mieszkalny z gliny (Żródło:https://www.homecrux.com/ten-best-cob-houses-and-the-benefits-of-building-one/93879/)
Wnętrze budynku z gliny (Żródło: https://www.homecrux.com/ten-best-cob-houses-and-the-benefits-of-building-one/93879/)

Zastanawiałem się również jaka praca da mi oprócz pieniędzy satysfakcję. Doszedłem do wniosku, że w branży budowlanej zawsze będzie coś do zrobienia oraz, że jest to dziedzina, z którą każdy przynajmniej raz w życiu się spotyka – kupując mieszkanie lub budując dom. Stwierdziłem, że jeżeli posiądę tą wiedzę, to będę w stanie pomagać ludziom w tym ważnym przedsięwzięciu. Patrząc szerzej jest to również jedna z podstawowych gałęzi gospodarki, bezsprzecznie niezbędnej społeczeństwu. Budownictwo jest też bardzo namacalną dziedziną, gdzie wyraźnie widać efekty włożonej pracy – budynek, most, wieżowiec. Fascynowała mnie też możliwość nadania nowego życia starym budynkom, żeby z czegoś zaniedbanego mogło powstać na powrót coś ładnego i użytecznego.

W taki właśnie sposób dokonałem wyboru – w październiku 2012 roku rozpocząłem studia budownictwa w języku angielskim na Politechnice Krakowskiej.

Wady i zalety pracy w budownictwie

Nowy terminal T2 lotniska BER w Berlinie - biorąc udział przy budowie tego typu obiektów ma się poczucie sensu wykonywanej pracy

Jak z perspektywy czasu postrzegam pracę w branży budowlanej oraz dlaczego warto / nie warto wybrać ten kierunek studiów? Oto moje subiektywne zestawienie plusów i minusów:

  • Poczucie sensu wykonywania ważnej społecznie i istotnej pracy. Efekty pracy są bardzo namacalne w postaci powstałych budynków/konstrukcji.
  • Posiadanie ponadprzeciętnej wiedzy w zakresie budownictwa i nieruchomości, może przyczynić się do znacznych oszczędności w przypadku kupna/budowy własnego domu/mieszkania.
  • Bliskie kontakty z firmami wykonawczymi / dostawcami materiałów – możliwość uzyskania dobrych cen, rabatów na własne potrzeby.
  • Możliwość pracy w delegacji i podróżowania na koszt firmy. W pierwszych latach po studiach, można w takim modelu oszczędzić na kosztach własnego mieszkania.
  • Pracując na budowach (po kilku pierwszych latach w Polsce, a w Niemczech znacznie wcześniej) można wynegocjować w ramach wypłaty samochód służbowy do użytku prywatnego.
  • Posiadanie wiedzy i umiejętności, które umożliwiają przeobrażać stare w nowe (fascynującym jest dla mnie przemiana starego zaniedbanego budynku i nadanie mu nowego życia).
  • Branża budowlana oferuje dużą ilość różnorodnych ścieżek zawodowych, które można zmienić w razie potrzeby. Przykładowo po kilku latach pracy na budowach można zacząć pracować stacjonarnie w biurze. Poza tym, można wybierać wśród wielu różnorodnych specjalizacji.
  • Jako konstruktor, projektant, ma się możliwość pracy zdalnej.
  • Działalność w branży, która operuje na bardzo niskich procentowo marżach. Zdarza się, że firmy budowlane przez długie okresy nie generują zysku.
  • Odpowiedzialność karna za życie i zdrowie pracowników pracujących na budowie. Zarobki niewspółmierne do odpowiedzialności, którą się ponosi na budowie.
  • Mocno stresująca praca, ze względu na napięte terminy, błędy firm/ludzi, za które jest się odpowiedzialnym.
  • Niejednokrotnie długie dojazdy do pracy, w różne miejsca Polski. Niechciane delegacje, gdy chciałoby się pracować na miejscu.
  • W pierwszych latach po studiach, stosunkowo niskie zarobki (alternatywnie można pracować za granicą za rozsądniejsze pieniądze).
  • Zdarzają się pracodawcy, którzy wymagają wykonywania nadgodzin, które nie są dodatkowo wynagradzane (takich firm należy unikać).
  • W branży budowlanej nieustannie trzeba się dokształcać. Prawo, normy, technologie, a także wymagania stawiane nowym budynkom ulegają częstym zmianom.
  • Będąc kobietą trzeba niejednokrotnie więcej udowadniać w pracy i mierzyć się ze stereotypami.

Czy Ty zauważasz jeszcze jakieś plusy / minusy pracy w branży budowlanej? Podziel się nimi w komentarzu!

Dlaczego w branży i w Internecie jest tak wielu narzekających na pracę w budownictwie?

Proponuję spojrzeć na problem szerzej. Ilu ludzi ogólnie zadowolonych jest ze swojej pracy? Według raportu instytutu Gallupa z 2019 roku – „State of The Global Workplace”, w swoją pracę w Polsce zaangażowanych (engaged) jest tylko 14,3 % pracowników. 73,4% etatowców jest niezaangażowanych (not engaged), a 13,3 % jest negatywnie nastawionych i działa demotywująco na innych (actively disengaged). Raport opisuje te trzy grupy w następujący sposób:

  • Engaged – „Employees are highly involved in and enthusiastic about their work and workplace. They are psychological “owners,” drive performance and innovation, and move the organization forward.” – Pracownicy są mocno zaangażowani w swoją pracę i podchodzą do niej oraz swojego miejsca pracy z entuzjazmem. Są psychologicznie „przedsiębiorcami”, działają wydajnie, wprowadzają innowacje i „popychają” organizację na przód.
  • Not engaged – “Employees are psychologically unattached to their work and company. Because their engagement needs are not being fully met, they’re putting time — but not energy or passion — into their work.” – Pracownicy są psychologicznie niezwiązani ze swoją pracą i firmą, w której pracują. Ze względu na to, że ich potrzeby na bycie zaangażowanym nie są spełnione, inwestują w pracę tylko czas, ale nie energię i pasję.
  • Actively disengaged – “Employees aren’t just unhappy at work — they are resentful that their needs aren’t being met and are acting out their unhappiness. Every day, these workers potentially undermine what their engaged coworkers accomplish.“ – Pracownicy są nie tylko niezadowoleni. Są zdemotywowani i otwarcie wyrażają swoje niezadowolenie z pracy. Potencjalnie każdego dnia, deprecjonują poczynania zaangażowanych pracowników.

Dla porównania liczby w Niemczech prezentują się w następujący sposób:

  • Engaged – 15%
  • Not engaged – 70 %
  • Actively disengaged – 15%.

Nie widać w nich sporej rozbieżności, w stosunku do Polski. Można zatem wyciągnąć wniosek, że pod względem zadowolenia z pracy, Niemcom nie żyje się wcale lepiej niż Polakom.

Co ciekawe najliczniejszą grupą są osoby niezaangażowane. Są oni w pewnym sensie neutralni i mogą w każdym momencie zmienić się w osoby zaangażowane, ale również w niezadowolone z pracy. Osoby te potrzebują dodatkowych bodźców, żeby stać się zaangażowanymi. Aby do tego doszło potrzebni są zazwyczaj inspirujący i wspierający przełożeni. Na marginesie – to prawdopodobnie jedno z większych wyzwań przed którym aktualnie stoją firmy – zatrudnianie odpowiednich osób na stanowiska kierownicze, które będą w stanie wzbudzić entuzjazm i pasję w podległych im pracownikach.

Biorąc więc pod uwagę fakt, że sumarycznie 86,7% pracowników etatowych jest niezadowolonych lub neutralnie nastawionych do swojej pracy, nie powinniśmy dziwić się mnogości negatywnych opinii. Często ten sam problem występuje w przypadku, gdy szukamy opinii na temat produktu, który chcemy kupić – najczęściej znajdziemy w Internecie negatywne lub neutralne opinie, bo zadowolone osoby nie marnują swojego czasu na polecanie dobrych produktów innym…

Pracując w branży budowlanej, również można być zadowolonym i usatysfakcjonowanym pracownikiem. Możliwe są także ponadprzeciętne zarobki. Praca w budownictwie to nie tylko budowa czy biuro projektowe. Branża budowlana oferuje szeroki wachlarz specjalizacji i stanowisk do wyboru.

Co poradziłbym sobie samemu sprzed 9 lat?

W pierwszej kolejności poleciłbym mu przeczytać kilka istotnych książek, które pomogłyby mu poszerzyć myślenie i wyobrażenia o świecie. Przedstawiłbym mu możliwość stania się przedsiębiorcą i pracy na własny rachunek (w tamtym czasie myślałem tylko i wyłącznie o możliwościach pracy etatowej, w ogóle nie rozważałem wtedy działalności gospodarczej). Opowiedziałbym mu o tym czym jest „niezależność finansowa” i o tym dlaczego jest ona taka istotna. Opowiedziałbym mu o ludziach, którzy prowadzą swój biznes online i mogą pracować z dowolnego miejsca na ziemi. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że po takim wykładzie, nie wybrałby on budownictwa, a może w ogóle nie poszedłby na studia?

Jednakże to nie wszystko. Powiedziałbym mu jeszcze, że jego przemyślenia na temat budownictwa są słuszne, że to faktycznie bardzo użyteczna i ważna społecznie branża. Potwierdziłbym, że praca w tym charakterze może dać mu sporo satysfakcji oraz poczucie bycia użytecznym i spełnionym.

Kazałbym mu zastanowić się nad tym, czy gdyby miał stałe dochody pasywne rzędu kilkunastu tys. zł miesięcznie, to czy wybrałby te studia i pracę w tej branży dla samej pracy, niezależnie od dochodów jakie by z niej generował.

Na koniec powiedziałbym mu jeszcze, że jeśli nie wybierze studiów budowlanych w Krakowie, to i tak powinien tam pojechać, aby poznać dziewczynę, która później zostanie jego żoną 😉

To samo (może bez ostatniego akapitu 😉 ) mówię dziś do Ciebie, jeżeli stoisz przed wyborem kierunku studiów i swojej drogi życiowej po szkole średniej. Jeśli chcesz usłyszeć więcej na temat książek, które poleciłbym przeczytać sobie samemu napisz do mnie wiadomość E-Mail na: sebastian@niezaleznyinzynier.com

Jak wykorzystam moje rady teraz?

Patrząc wstecz życzyłbym sobie otworzyć 9 lat temu firmę, która dałaby mi na tyle duże dochody, żeby być obecnie „niezależnym finansowo” lub taką, która umożliwiłaby mi pracę w 100% online.

Nic i nikt nie jest mi w stanie zagwarantować, że tak by się stało… W związku z tym, na dzień dzisiejszy cieszę się ze ścieżki, którą obrałem oraz, że pracuję obecnie jako inżynier budowy w Niemczech. Każdego dnia poszerzam moją wiedzę na temat bycia przedsiębiorcą, inwestowania pieniędzy oraz sposobów na ich zarabianie i jestem pewien, że ta metodyka zaprowadzi mnie do miejsca, gdzie chciałbym się znaleźć.

Chcąc, nie chcąc, ludzie zmuszeni są do pracy zarobkowej, żeby móc utrzymać siebie i swoją rodzinę. Dopiero w sytuacji „niezależności finansowej”, gdy zarobione na etacie pieniądze nie służą utrzymaniu się, można mówić o pełnej swobodzie wyboru zajęcia, które wykonuje się zawodowo.

Kiedy myślę o tym czy posiadając dochody pasywne rzędu kilkunastu tys. zł miesięcznie nadal pracowałbym w branży budowlanej, na dzień dzisiejszy mówię TAK, ponieważ podoba mi się ta dziedzina! Prawdopodobnie nie będę już wtedy pracownikiem etatowym w nadzorze budowy i skręcę bardziej w stronę nieruchomości lub doradztwa specjalistycznego, ale moje życie zawodowe nadal będzie kręcić się w pobliżu budownictwa.

Na dzień dzisiejszy staram się pracować dobrze i efektywnie, żeby móc awansować i zwiększać swoje zarobki na etacie. Zaoszczędzone pieniądze inwestuję w stosunkowo bezpieczne aktywa. W najbliższym roku zamierzam rozpocząć dodatkową działalność w Niemczech, żeby rozwijać się na polu które mnie interesuje i móc oszczędzać jeszcze więcej pieniędzy na kolejne inwestycje.

Prezent za zapis na newsletter

Podsumowanie

Na zakończenie chciałbym Ci powiedzieć coś co usłyszałem, gdy byłem jeszcze w szkole średniej i nadal w to wierzę: 

„Jeżeli robisz coś dobrze i z pasją, to pieniądze przyjdą w odpowiednim czasie”

Nie można oczywiście poddać się ślepo temu co los przyniesie i należy unikać bycia wykorzystywanym oraz regularnie negocjować swoje zarobki i warunki pracy. Upewnij się więc, że to co chcesz robić przyniesie Ci radość, a efekty Twojej codziennej pracy będą napawać Cię dumą i zadowoleniem.

Podsumowując, jeżeli wciąż stoisz przed wyborem kierunku studiów, to zastanów się, jak chcesz, żeby wyglądało Twoje życie. Budownictwo może dać Ci sporo satysfakcji i poczucie spełnienia. Dużo będzie zależeć od Twojego nastawienia, zaangażowania i ludzi, których spotkasz na swojej drodze zawodowej, ale przede wszystkim od tego, gdzie postanowisz w swojej karierze zawodowej i życiu dojść.

W tekście napisałem sporo na temat pieniędzy… Chciałbym żebyśmy dobrze się zrozumieli. Uważam, że pieniądze nie powinny być celem samym w sobie, a tylko narzędziem do spełniania naszych marzeń oraz marzeń naszych bliskich. Żyjemy w ustroju kapitalistycznym, gdzie każdy ma prawo do satysfakcji z różnego poziomu dochodów. Ja mój poziom ustawiłem wysoko, ale to nie oznacza, że Ty również powinieneś do tego dążyć. Można żyć pełnie i cieszyć się życiem osiągając standardowe zarobki. Można czuć się spełnionym zawodowo nadzorując swoje własne projekty, jak również nadzorując projekty innych osób. Kluczowe pytanie to: Co Tobie daje większą satysfakcję?

Czy poleciłbyś(-abyś) studia budowlane swoim znajomym? Dlaczego tak? Dlaczego nie?

Co powiedziałbyś(-abyś) młodszemu(-j) sobie, przed wyborem kierunku studiów, uwzględniając Twoją obecną wiedzę i doświadczenia?

Jakie jeszcze plusy i minusy pracy w branży budowlanej zauważasz?

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Marcin

    tldr

    o budownictwie można się wypowiedzieć, jak się spędzi kilka lat w branży. a wtedy jest to obraz nędzy i rozpaczy, dyktatu fuszerki forsowanej przez architektów bez wiedzy i ekonomistów bez moralności, okropiony lekka nuta bezprawia.

    nie, zdecydowanie drugi raz bym na budownictwo nie poszedł

  2. Rumcajs

    Budownictwo to bezapelacyjnie jedna z najgorszych dróg jesli chodzi o studia. Ogromna odpowiedzialnosc, stres, dlugie godziny pracy, czesto w delegacji, z daleka od domu, skandalicznie niskie pensje w porownaniu do kosztów. Na rynek przez ostatnie 10 lat zostalo nawalone tysiace inzynierow i kazdy jest zdesperowany zdobyc doswiadczenie, wierzac ze po paru latach bedzie lepiej. Nie kolego i kolezanko, nie bedzie lepiej.

    Jesli myslisz o wyborze studiow, trzymaj sie z daleka od budownictwa. Jesli jestes na pierwszym roku, skoncz to, bo szkoda czasu. Jesli jestes na 2-3 roku, to dociagnij do inzyniera (bo juz szkoda wtedy) i zwijaj sie z tego tematu, nawet nie trac czasu na „zdobywanie doswiadczenia”, tylko od razu po odebraniu dyplomu zajmij sie czyms innym.

    Zaufajcie mi, wiekszosc, jesli nie wszyscy ktorych znam, okrutnie pluje sobie w brode, ze wybralo budownictwo. Jak patrze na moich znajomych, ktorzy sa lekarzami, programistami, prawnikami, to pytam siebie co ja zrobilem ze swoim zyciem. Budownictwo jest dla ludzi bez wyksztalcenia, murarz, zbrojarz itp. moga zarobic w budownictwie lepiej niz gdzie indziej. Dla inzynierow nie ma tam miejsca.

  3. Inżynier budownictwa jako frajer

    Też jestem po budownictwie i zdecydowanie odradzam! 7 lat temu skończyłem studia, mam uprawnienia i wiem że to była najgorsza życiowa droga. Nauka do 26 roku ( teraz mam 33), zmarnowana młodość, ogrom nauki, projektów. Pieniądze? Zaraz po studiach w dużym mieście zarabiałem 2000 zł. Pożyczałem od rodziców żeby w ogóle przeżyć. Warunki pracy? Bród, kurz, mróz, niepłatne nadgodziny, wszędzie smród fajek, stres, mobbing, itd. itd.

  4. Projektant

    Potwierdzam komentarze, dalej jest ta sama sytuacja, nie polecam 🙁

Dodaj komentarz