W firmie, w której pracuję, spotkałem się tylko z dwoma programami do harmonogramowania: MS Project oraz ASTA Powerproject. Ten pierwszy (bardziej rozpoznawalny) jest standardem w pracy z harmonogramem, tego drugiego używałem sporadycznie na innym projekcie, ale tylko wewnątrz mojej firmy.
Gdy trafiłem do Berlina na budowę terminala pasażerskiego miałem tytuł magistra budownictwa, 1,5 roku doświadczenia w pracy na budowie w Niemczech i około roku doświadczenia w kosztorysowaniu i ofertowaniu systemów fasadowych, drzwi i okien w Polsce. Miałem zastąpić mojego kolegę z pracy, który postanowił zmienić pracodawcę. Przejąłem od niego częściowo stworzony harmonogram, który posiadał w tamtym czasie około 1400 pojedynczych zadań. Szczegółowo opracowane były już roboty ziemne (Erdbau), stan surowy (Rohbau), prace na dachu (Dacharbeiten), prace fasadowe (Fassade) oraz terminy umowne (Vertragsfristen). Moim początkowym zadaniem było rozwinięcie i uszczegółowienie harmonogramu w zakresie prac wykończeniowych (Ausbau), instalacyjnych (TGA – Technische Gebäude Ausrüstung) oraz zagospodarowania terenu (Außenanlagen).
Ostateczny harmonogram uwzględniał półtorej roku później około 3700 pojedynczych zadań.
A czemu harmonogramy nie są w systemie Last Planner z miernikami PPC (Percent Promises Completed)? Już było tak dobrze w poprzednich blogach o lean i LPS. Brakuje Niemcom konsekwencji? 😉
Ale dobra robota, gefaellt mir ausserordentlich. Weiter so ! 🙂
Cześć Robert! Miernik PPC jest wykorzystywany w trakcie spotkań LEAN Construction według metodyki Last Planner. Zerknij proszę do wpisu na ten temat: https://niezaleznyinzynier.com/lean-construction-system-last-planner/
Dzięki za komentarz! Pozdrawiam!
No właśnie 🙂 A czemu nie w tym przypadku (Zadania inżyniera budowy – Harmonogramowanie)? Już to powinno być w Last Planner®…